Przytaczając jaskrawe szczegóły tej historyi w oświetleniu dla dziewczyny jak najbardziej potępiającem, matka ochrypła z uniesienia, a twarz jej, wyglądająca zazwyczaj w otoczeniu
siwych pukli na oblicze dostojnej matrony, stała się teraz w koronie rozczochranych włosów podobną obrzydliwej i śmiesznej masce kłótliwej wiedźmy z ludowych melodramatów.
Niusia słuchała z początku oniemiała ze wzruszenia. Ale w końcu, gdy matka parę razy zbyt brutalnie dotknęła jej miłość własną, owładnęła ją rodowa swarliwość.
— On mnie kocha! i ja go kocham!... — wyrzuciła z pałającą twarzą i ogniem w oczach, zdając się jednocześnie tłumić cisnące się jej na usta argumenty.
— Kocha cię?!...
Ha! ha! ha!...— rozśmiała się matka szyderczo — to sławne!... Gdyby cię kochał naprawdę, nie bałamuciłby cię po kątach, aleby się z tobą ożenił... Rozumiesz?
Ale za co on cię ma?! za co?!...
W dziewczynie konała cierpliwość.
Walcząc z sobą jeszcze, szarpała z wściekłości stanik, aż doprowadzona do ostateczności zerwawszy się ku matce, wyrzuciła z dygocących ust zmienionym głosem:
— Gdyby mnie
nie kochał, nie byłby
za mnie dał ojcu pięciu tysięcy!...
Odwróciła się z impetem, pobladła, przykuwając do siebie oczy matki, którą zdumienie unieruchomiło i zdławiło słowa w jej ustach, drżących jak w febrze.
Otrząsnąwszy się z pierwszego osłupienia, stara spuściła nogi z sofy na ziemię i poprawiwszy spódnicę, wyszepnęła groźnie:
— Coś ty powiedziała?!...
Ale Niusia stała się nieustraszoną.
Budzący się do życia egoizm młodej dziewczyny, krępowany przez egoizm cudzy, źle przysłonięty płaszczykiem udanej moralności, wybuchnął jak szczekanie zaczepionego psa.
Raz odsłonięta tajemnica poruszyła ją do głębi, wydobyła na jaw całą złość dziecka złych rodziców, któremu otwarły się oczy, które poznało nędzę tych, co wymagali dla
siebie szacunku i miłości i pozując na świętych, lżyli ją w imię cnoty, a po cichu sprzedali ją, przehandlowali w sposób brudny, niegodziwy, podstępny, chowając dla siebie
pieniądze za jej cześć.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>