W tej chwili weszła Lusia z jedwabną chustką w jednej ręce a okazałą fają w drugiej i nie pojmując dawanych przez Paulinę znaków, zbliżyła się z temi przedmiotami do starych.
Było już za późno — więc Paulina z znacznie obniżoną uprzejmością, przymusiła się wyrzec :
— To od Lusi.
Kwaśno obserwowała już teraz potężne wrażenie podarunków, rada pozbyć się gości jak najprędzej.
Wśród niezgrabnych ukłonów i podziękowań, bezbrzeżnie szczęśliwi, odeszli wreszcie wożnostwo, zataczając się i potykając na każdym kroku. Spieszno im było.
bo mieli daleką drogę do miasteczka.
Po ich wyjściu Paulina ze skrzywieniem zawołała na służącą:
— Fe! tu trzeba przewietrzyć zaraz... Józiu !
pootwierajno prędko okna i sprzątnij, bo jeszcze kto przyjdzie i tak zastanie. — A ty — zwróciła się do Lusi — mogłaś mnie też była zrozumieć i nie wchodzić z temi rzeczami.
Byłoby się dało chustkę służącej a fajkę stróżowi.
— Jakto? przecież to miało być dla...
— Dla twoich rodziców, a ci starzy nie są nimi. Wygadali się.
Niepotrzebnie sobie narobiłam wydatków.
Wożnostwo tymczasem, znalazłszy się za miastem, na zupełnie wolnem powietrzu, wśród woni pól i ciepłego powiewu wiatru, uczuli potrzebę odpoczynku, zboczyli więc bardzo
ciężącemi im nogami w dojrzałe zboża i tam się ukradli.
Nader przyjemnem było przebudzenie pod pociemniałem już niebem, na które wstępował niewyraźny jeszcze, niby własne widmo, księżyc.
Miłą niespodzianką wydał im się widok otrzymanych podarków, o których przez sen zapomnieli, oraz wspomnienie przedniej uczty.
Nie mogąc się odchwalić przebiegu wycieczki i przyjęcia, zbyli zaniedbanie, dla braku czasu, praktyk odpustowych uwagą, że się to naprawi kiedyindziej.
Jedna tylko rzecz wytrzeźwionego woźnego przygniotła troską. Zwierzył się żonie:
— Nie trzeba było mówić, że Salka nie nasza.
— Czemu?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>