Sample Image




zachęcaj młodzież, dodawaj ochoty, zatrzymuj ich, zatrzymuj jak najdłużej... a wyświadczysz mi przysługę, dobrodziejstwo — zbawisz mnie!
O nie śmiej się — ty nie jesteś w stanie wyobrazić sobie mojej sytuacyi.
— Czyż naprawdę tak się roztrwoniłeś?
— To była orgia szalonych!...
Piekielna kobieta, nie doświadczyłem nigdy czegoś podobnego...
— W każdym razie dziwię ci się trochę... Wszak będziesz mógł żonę swą wynagrodzić później nieco...
Ona nie może mieć przecież żadnych określonych wymagań... nie pozna się.
— Nie pozna się może dziś — ale oceni to jutro, za miesiąc, za rok, gdy sobie przypomni...
— Ale co tam, bądź dobrej myśli. Pomy tylko, jak jest późno — jak ona będzie znużoną...
— Ach dobrze, żem sobie przypomniał. Proszę cię.
tańcz też z moją żoną, mój drogi, jak najwięcej... To ją znuży... pojmujesz?
— Dlaczegóż sam z nią nie tańczysz?
— Z najprostszej przyczyny: ja się potrzebuję oszczędzać.
— Prawda.
— I jeszcze jedno: proszę cię o sekret, na dziś. o tern co słyszałeś.
— Tylko na dziś?
— Jutro Flora i tak roztrąbi swój tryumf.
— Jeżeli chcesz, mógłbym ją zobowiązać do dyskrecyi.
— Czyż ty ją znasz?
— Dotąd nie, ale...
Wszak ona nie jest zbyt trudną przy zawieraniu znajomości?
WYBÓR.
Zmierzch padał, gdy stary Trawnik, koszykarz, człek w domu i rzemiośle zarówno energiczny, właściciel tego odosobnionego domku nad rzeką i ojciec obu tak dorodnych dziewcząt, z
pękiem młodej wikliny na plecach a fajką dymiącą w gębie, powracał z wybrzeża. W tej samej chwili, kiedy wkroczył do izby. żona.
przybierając obojętną minę, urwała nagle swary z zmięszaną bardzo starszą córką Salomeą, plotącą właśnie duży okrągły kosz o dwojgu uszach, tak zwaną duckę.
Lecz stary miał bystre oko i zmiarkował natychmiast, że dzieje się coś niezwykłego.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>