Przyrzekłem to sobie szczerze, uroczyście, czułem bowiem potrzebę i obowiązek tego przyrzeczenia, zarówno dla mej miłości, jak dla naszego przyszłego szczęścia.
Miodowy miesiąc obok swej strony idealnej, którą kazi zbyt świeże wspomnienie pieszczot innej kobiety, ma także swoją stronę fizyczną, ta zaś wymaga, aby nie rzucać się w szaf
jego wezbrany prosto z objęć innych, choćby dlatego tylko, że mogłoby się nie sprostać chwili...
Wszak prawda?
Trzymałem tedy na wodzy moje nałogi.
Przychodziło mi to z początku z pewną satysfakcyą, potem z niejakim przymusem, nawet z przykrością, nareszcie z męką — ale wytrwałem do końca, opierając się wszelkim
tentacyom.
Co za tentacyom!... Jak nauczyły mnie one pojmować próby Antoniego pustelnika?!...
Dochodziło do tego, że rozmawiając z klientkami w mem biurze o najzawilszych i najpoważniejszych sprawach, gryzłem się w język, aby im nie zaproponować schadzki miłosnej.
Pomimo perswazyi zdrowego rozsądku bowiem i względów natury zawodowej nie mogłem się oprzeć tej myśli.
To też w końcu zmuszony byłem dla własnego spokoju i dla honoru biura w wszelkich sprawach z młodszemi kobietami zastępować się moim dependentem.
Poprostu sam widok kobiety, widok jej sukni, sam jej szum przyprawiał mnie o zawrót głowy — cóż dopiero zamiana spojrzeń, ten tak zdaje się niewinny z pozoru zwyczaj oczkowania
na ulicy, w przechodzie, z jednego chodnika na drugi. Dawniej mnie to bawiło — teraz sprawiało istne tortury.
Najwięcej jednak kłopotu miałem z moją sąsiadką.
Aktorka, kobieta arcylekkiego życia — brzęk naczyń, śmiechy kobiece i niekobiece rozlegają się u niej do późna w nocy — ale przepyszna istota!
na którą niepodobnaby mi było w chwilach największej sytości spojrzeć bez dreszczu — teraz zaś, w miesiącach ścisłego postu, dostawałem formalnej febry na jej widok.
Nie wiem, czy ją znasz: Flora.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>